Podaję Wam teraz “na bieżąco” prostą recepturę na szampon piwny, którą przywiozłam z Czech.
Jeśli jesteś blondynką kup jasne dobrej jakości piwo, bez żadnych sztucznych dodatków. Jeśli jesteś brunetką, kup sobie takie ciemne.
Zagotuj je (ostrzegam, że kipi prawie jak mleko), zminimalizuj ogień i zredukuj do jednej trzeciej początkowej objętości (gotuj aż zostanie jedna trzecia, reszta niech wyparuje). Bardzo ważne jest też to, żeby się zupełnie rozgazowało.

Nie bój się o zapach piwa, ponieważ po ugotowaniu jest niewyczuwalny. Zniknie zanim wysuszysz włosy.
Powodzenia!